Super dzień w belniańskich pracowniach.
Planowane było gotowanie zupy cebulowej wg przepisu Pascala Brodnickiego z książki "Poprostu mi to ugotuj", który zainspirował mnie programem w telewizji. Wszedłem dzielnie do kuchni, ale jak nas wszystkich policzyłem i zobaczyłem garnek, w którym miałem gotować, trochę mnie przeraziło. Nie dając poznać po sobie po prostu "na oko" zwiększyłem proporcję. I w asyście Asi Boszczyk ugotowałem pyszną cebulankę. Zupa szybko wyszła z garnka i szkoda tylko, że nie trafiłem w smak Marzenki, która nawet jej nie spróbowała:(
Write a comment